17-06-2004, 00:00
Na temat relacji cenowej do jakości odbyło się już wiele dyskusji i każdy ma swoje zdanie na ten temat. Niektórzy uparcie przekonują, że można kupić tanio i dobrze, inni zaś zdecydowanie przeciwni tej myśli serwują sobie urządzenia przeładowane technologicznie, z funkcjami których albo nigdy nie wykorzystają, albo szybko przejrzą na oczy patrząc na koszty eksploatacji.
Oczywiście logicznie ujmując urządzenie poprawnie dobrane to takie w której korelacja cenowo techniczna jest nie tyle zrównoważona, co jednak z moim zdaniem z przewagą na stronę techniczną. Dokonując takiej decyzji powinniśmy patrzeć na znaną wśród firm - dostawców, korelację cenową między kosztami zakupu i kosztami długoletniej obliczonej na minimum 15 lat eksploatacji agregatów wody lodowej.
Ta korelacja ujmowana jest stwierdzeniem, że pod koniec eksploatacji koszty agregatu wzrastają minimum o 100%, i co ważne dotyczy to tylko usług serwisowych, a nie rzeczywistych kosztów użytkowania urządzeń. Skutkuje to nastawieniem się dostawców urządzeń na sprzedaż za wszelka cenę po cenach wydawałoby się mało rozsądnych, aczkolwiek w krótkiej przestrzeni czasowej wygodnych (pozornie) dla inwestora. Zakup od takiego dostawcy może skutkować bardzo dużym rozczarowaniem właściciela urządzeń, który już w okresie gwarancyjnym zostaje zmuszany do przeprowadzania kosztownych przeglądów odpłatnych rekompensujących dostawcy niedoszacowanie cenowe urządzeń.
Praktyki takie stosowane są zwłaszcza przez niektóre duże korporacje, które z całkowitą premedytacją wykorzystują swoją pozycję rynkowo - finansową i przerzucają na inwestorów gros kosztów związanych z eksploatacją agregatów wody lodowej.
Inwestor decydując się na danego dostawcę agregatu wody lodowej powinien zadać pytanie nie tylko o okres gwarancji, ale przede wszystkim jakie koszty związane będą z przeglądami przez autoryzowany serwis, oczywiście wymagana jego częstotliwość, a także czy części zamienne do agregatu są swobodnie dostępne na rynku i przy jakich cenach. Ma to kolosalne znaczenie dla niezależnego, merytorycznego podejmowania decyzji przez inwestora przy zakupie jak i w przyszłości, gdyż błędy decyzyjne w początkowej fazie spowodują założenie swoistych kajdan i mogą w konsekwencji całkowicie uzależnić właściciela urządzeń od dostawcy na wiele lat. Na tym polu można przytoczyć przykłady niezgodnego z prawem zarówno polskim i międzynarodowym blokowaniu dostępu inwestora, jego pracowników bądź firm serwisowych wybranych przez właściciela urządzenia, do instrukcji serwisowych lub też blokowanie sterownika tajnymi kodami, które unieruchamiają agregat do czasu przyjazdu serwisanta, tzw. autoryzowanego. (...)
Więcej informacji na łamach miesięcznika Chłodnictwo&Wentylacja nr 6/2004.
Podobne artykuły
Komentarze